Gdzie trzymać wolną gotówkę na inwestycje?

gdzie trzymac wolna gotowke

Gdzie leży gotówka zanim trafi na inwestycje? Z reguły na nieoprocentowanym rachunku, gdzie pastwi się nad nią panująca w gospodarce inflacja. Jest kilka sposobów, aby na to zaradzić. Gdzie trzymać wolną gotówkę na inwestycje?

 

W czasie wysokiej inflacji gotówka dosłownie pali nam się w rękach, a nasze oszczędności lokujemy w bankach, przebierając w ofercie lokat czy kont oszczędnościowych lub na obligacjach detalicznych. Jest jednak słaby punkt tej układanki – miejsce, gdzie pieniądze często przegrywają z inflacją, bo są pomiędzy oszczędnościami a inwestycjami – są gotówką jeszcze niezagospodarowaną, czyli tzw. wolnymi środkami. Czy da się temu zaradzić? Gdzie trzymać wolną gotówkę na inwestycje? Spróbujmy to rozgryźć!

 

W ubiegłym roku nagrałem z WealthSeed serię odcinków o inwestowaniu, skupiającą się w dużej mierze na ETFach. Było o klasycznej budowie portfela pasywnego, ETF-ach dywidendowych, multi-assetach, czyli obligacjach i akcjach w jednym instrumencie, a nawet kryptowalutach kupowanych przez konto maklerskie. Nagrania cieszyły się sporą słuchalnością, a tematów nam nie brakuje, więc postanowiłem nagrać jeszcze kilka odcinków, których partnerem będzie WealthSeed, a tematem przewodnim oczywiście inwestowanie, z naciskiem na fundusze ETF.

 

UWAGA!

WealthSeed z dniem 7 czerwca 2023 roku zakończył oferowanie usług maklerskich klientom indywidualnym. Więcej szczegółów o tej zmianie znajdziecie na tej stronie: https://www.wealthseed.eu/faq-wypowiedzenie-umowy/

 

Seria edukacyjna o ETF-ach przy której współpracowaliśmy pozostaje na blogu w celach edukacyjnych – w materiale znajdziecie tu dużo ciekawych informacji o inwestowaniu pasywnym i ETF-ach, ale miejcie na uwadze, że dane dotyczące WealthSeed można uznać za nieaktualne.

 

Gdzie trzymać wolną gotówkę – Nic za Darmo #125

W tym odcinku kilka wątków:

  • zasilanie rachunków maklerskich gotówką;
  • kilka sposobów na zarządzanie wolnymi środkami;
  • dlaczego warto nauczyć się tego już na mniejszym kapitale

 

Można też posłuchać odcinka na Spotify lub Apple Podcasts. Jest również wersja YouTube (tutaj zawsze warto podyskutować w komentarzach)

 

Kto dobrze zarządza wolną gotówką?

Jeszcze kilka kwartałów temu mówienie w ogóle o oprocentowaniu jakiegokolwiek rachunku było abstrakcyjne. Stopy procentowe w okolicach zera, niemal brak możliwości walki z inflacją czy jakichkolwiek form pozbawionych ryzyka – właściwie tylko obligacje detaliczne wchodziły w grę (z założeniem, że inflacja będzie rosła, bo dopiero wtedy mamy szanse na sensowne odsetki). I tak oto dotarliśmy do punktu, w którym banki znowu krzyczą do nas, że 8, 9 czy nawet 10% na lokacie już na nas czeka (nie zapominajcie, że haczyków w ofertach nie brakuje!) A jak to się ma do inwestowania?

 

Oczywiście, że jest tutaj istotna zależność! Środki, które przeznaczamy na inwestycje i które leżą na koncie maklerskim to pieniądze, które bardzo często nie pracują wcale aż do momentu kupienia jakiegoś instrumentu. Zapominają o tym początkujący, zapominają zaawansowani i co ciekawe, to aktywni traderzy czy spekulanci często mają ten temat dużo lepiej przepracowany niż długoterminowi inwestorzy.

 

Jak działają traderzy? Bardzo często podejmują ryzyko na części swojego kapitału. Niektórzy korzystając z dźwigni sięgają dosłownie po 1, 2 czy maksymalnie 5 proc. swojego kapitału na transakcję, bo na tym polegają krótkoterminowe spekulacje. Mają oni z góry określone ryzyko transakcji, gdyby się nie udało. Duża gotówka leży i czeka, będąc tym samym zabezpieczeniem.

 

I tu przydaje się jedna piękna rzecz, która bardzo rzadko występuje w kontach maklerskich albo trzeba wręcz o nią zawalczyć, iść do oddziału i pytać: oprocentowanie wolnych środków na rachunku.

 

Oprocentowanie środków na rachunku maklerskim

Taką formą, która pamiętają doświadczeni inwestorzy z większymi rachunkami są tzw. overnighty podpięte do rachunku. Działało to tak: na koniec każdego dnia, wolne środki pieniężne były automatycznie lokowane na okres do następnego dnia roboczego, czyli środki pracowały przez noc (stąd nazwa). Wysokość odsetek zależy wtedy przede wszystkim od wielkości obrotów na rachunku oraz wysokości depozytów jednodniowych na rynku międzybankowym. No i oczywiście standardem było to, że na takie overnigty mogli liczyć klienci zamożni z dużym kapitałem! Kiedyś overnight był argumentem za założeniem rachunku VIP.

 

Skoro to wszystko wydaje się proste i fajne, to czemu większość domów maklerskich tego nie oferuje? Zaryzykuję, że z tego samego powodu, dla którego standardowy ROR, czyli zwykły rachunek osobisty (o ironio tzw. rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowy) od lat pozostaje nieprocentowanym ROR-em, który ma każdy z nas. Bo to dla banków wygodne i jak wszyscy mają 0% to nikt nie drąży tematu. A może działa i u Was, tylko nie wiecie? Polecam sprawdzić, bo zapytanie w swoim głównym domu maklerskim czy coś takiego mają trwa raptem 5 min. Macie już przykład, że technicznie da się to zrobić, szczególnie gdy mamy wysokie stopy procentowe i wysoką inflację! Być może niektóre domy mają coś takiego, ale nie chwalą się tym z poziomu stron z ofertami.

 

Gdzie trzymać wolną gotówkę? Na oszczędnościowym!

Czy jest coś jeszcze poza oprocentowaniem środków na rachunku maklerskim? Nie na wszystko mamy wpływ, ale możemy się skupić na tym, na co mamy, np. na zarządzaniu swoimi pieniędzmi zanim trafią na konto maklerskie. Jednymi słowy, gdzie trzymać wolną gotówkę na inwestycje, zanim dokonamy zakupów instrumentów?

 

Technicznie rzecz biorąc: ważne jest tu albo mentalne księgowanie albo wewnętrzne oznaczanie środków, które będą przeznaczone na inwestycje. Często mamy taki odruch, że chcemy pieniądze zainwestować, więc od razu wrzucamy je na konto maklerskie. Te pieniądze nie idą na żadne instrumenty, bo nie mamy zamiaru nic konkretnego od razu kupić, ale chcemy je mieć na koncie i niech czekają na okazje na rynku. I znowu, odruchy są ważniejsze od matematyki.

 

Gdzie trzymać wolną gotówkę na inwestycje? Załóżmy, że mamy wolnych 10 tys. zł z tym przeznaczeniem, chcemy zasilić nimi rachunek maklerski, ale nie zamierzamy kupować od razu akcji czy ETF-ów, chcemy te pieniądze po prostu docelowo przeznaczyć na inwestycje. Co możemy zrobić

 

Gdybyśmy liczyli, że dosłownie każda jedna złotówka jest ważna i nie odpuścimy ani jednej, ale nie mamy rachunku maklerskiego oprocentowanego, to możemy zaksięgować sobie te środki jako wolne środki na inwestycje, ale nie przesuwać ich na konto maklerskie. Najpierw możemy wrzucić je na konto oszczędnościowe i sobie zapisać – czy w excelu, zeszycie, w głowie, gdzie tam prowadzicie taką księgowość – że to są pieniądze na inwestycje, zaparkowane na tym koncie. To od nas zależy czy da się je sprawnie wrzucić na konto maklerskie gdy będą potrzebne, bo czasami w ramach jednej grupy bankowej to są błyskawiczne przelewy, a czasem chwilkę to trwa i musimy się liczyć, że np. 24h czy 48h zajmie nam cała operacja.

 

Niby to proste, ale trzeba się pilnować i zarządzać sprawnie środkami. Wydaje się, że to są drobne pieniądze, szczególnie gdy dopiero zaczynamy, ale z biegiem lat (wzrosną też nasze zarobki), procedura zostanie ta sama, tylko kwoty większe. Załóżmy, że mając działalność gospodarczą, różne kontrakty i projekty, na koniec roku wpada Wam duży przelew – kilkadziesiąt, a może nawet kilkaset tysięcy. I co? Wtedy cała procedura nie jest taka naiwna, bo 50 tys. może poleżeć chwile na koncie oszczędnościowym zanim trafi na konto maklerskie. To tak działa z wieloma rzeczami. Warto się czegoś nauczyć na wczesnym etapie, bo później po prosty będą większe kwoty, ale dobre nawyki nam zostaną.

 

Czy to działa w dwie strony? Technicznie może działać. Znam takich aktywnych inwestorów, którzy potrafią wychodzić z wielu inwestycji, sprzedawać akcje i czekać nawet miesiącami z wolną gotówką na rachunku maklerskim na lepsze ceny spółek czy funduszy. Czy w tej sytuacji można wyjąć środki, wrzucić na konto oszczędnościowe i jak będą znowu potrzebne, przesłać je jeszcze raz na rachunek? Pewnie, że można! Trzeba tylko sprawnie zarządzać swoimi pieniędzmi, gdzieś to sobie księgować – to cały czas są środki inwestycyjne. Jest trochę roboty na piechotę, ale w tej prostej zależności jest metoda.

 

Kiedy to nie zadziała? Na IKE i IKZE! Tu często determinantem wpłaty jest po prostu data. Sam często wspominam, że pilnuję terminów żeby wykorzystać roczne limity i gdy mam nadwyżki, to oczywiście ładuję konta do maksimum. Jednak niejeden raz zdarzało się, że na koniec roku wpłaciłem pełny limit na IKE i IKZE, ale wcale nie kupowałem do razu za to nic na rachunku, po prostu czekała gotówka. I tak też bywa, te środki nie mogą wyjść z konta ze względu na ograniczenia prawne i muszą wejść na konto w konkretnych datach żeby załapać się na limit roczny.

 

Różne konta maklerskie

Jest jeszcze jeden wątek, nad którym nigdy wcześniej się nie zastanawiałem, ale dogrzebałem się do tego w ramach przygotowań do tego odcinka podcastu Nic Za Darmo. Konta maklerskie różnią się do siebie pod względem elastyczności! O co chodzi? Już tłumaczę.

 

Standardowo polska firma inwestycyjna ma pozwolenie na prowadzenie rachunków pieniężnych tylko na potrzeby inwestycji. Dlatego w przypadku wielu polskich domów maklerskich możliwe jest wpłacanie i wypłacanie środków tylko z naszego konta, które wcześniej zdefiniowaliśmy, na przykład w trakcie rejestracji. W ten sposób dom maklerski zapewnia, że wykonuje dla nas tylko przelewy związane z inwestycjami: albo wpłacamy środki na inwestycje, albo wypłacamy. Więcej opcji nie mam – no chyba, że dom maklerski jest również instytucją płatniczą, a faktycznie niektóre są!

 

Jak to działa? Status instytucji płatniczej pozwala tym domom maklerskim świadczyć dla klientów również inne usługi płatnicze i wykonywać inne przelewy. A wpadłem na to, bo jednym z domów maklerskich, który jest jednocześnie instytucją płatniczą jest partner tego podcastu – WealthSeed. Dzięki temu, jeśli akurat zajdzie taka potrzeba, to możemy wysyłać nasze środki pieniężne zgromadzone w takim WealthSeed bezpośrednio do dowolnej osoby lub firmy w Polsce. W aplikacji jest nawet taka formatka płatnicza bardzo podobna do tej która mamy w każdym banku. Musimy tylko oznaczyć przelew jako nie związany z naszymi inwestycjami, a wtedy dom maklerski zaraportuje go w ramach swojej działalności płatniczej. Dlaczego warto o tym wiedzieć? Bo to rozwiązanie zaoszczędza nam jeden krok przy przekazywaniu środków z inwestycji na wybrany cel (mamy 1 przelew zamiast 2). Niby to tylko jeden krok mniej, ale tak jak często powtarzam: małe rzeczy w dłuższym okresie i przy wielu powtórzeniach mogą zrobić dużą różnicę, a jeśli taka elastyczność akurat będzie nam potrzebna, to wtedy docenia się takie usprawnienie.

 

Dostępne instrumenty rynkowe

Zastanówmy się w takim razie co możemy zrobić, jeśli mamy taką sytuację, że wolne środki muszą pozostać na rachunku maklerskim. Pewnie kilka lat temu ktoś by w tym momencie powiedział: „a może obligacyjne fundusze, tam zawsze środki leżą bezpiecznie”. Ha, po ostatnim roku trzeba dodać do tego kilka gwiazdek, bo obligacje to wcale nie jest mała zmienność. Jednak techniczne rzecz biorąc, to właśnie wśród instrumentów finansowych możemy szukać, nic więcej nie zrobimy.

 

Nasz instrument musi być płynny, trzeba móc te pieniądze wydostać. Te pieniądze muszą być w instrumencie bardzo stabilnym, skoro to „przechowalnia” naszej gotówki i najlepiej żebyśmy nie zapłacili więcej za prowizje transakcyjne niż dostaniemy potencjalnych środków z tego instrumentu.

 

Każdy ocenia indywidualnie swój stopień tolerancji ryzyka, ale przykładowe koncepcje trzymania gotówki w takich instrumentach to chociażby:

  • płynne obligacje stabilnych emitentów z krótkimi terminami wykupu. Tam faktycznie jest dosyć mała zmienność, chociaż zawsze są sytuacje ekstremalne – ot wyobraźmy sobie trzymanie takiej gotówki w obligacjach w dniu wybuchu wojny na Ukrainie. Niestety z tym ryzykiem trzeba się liczyć
  • są obligacje skarbowe z możliwością kupienia ich na rynku Catalyst, o ile ogarniamy sprawnie jak działa Catalyst i mamy płynność na danym instrumencie. Przyznaję, że sam z tego nie korzystam, ale opanowanie Catalysta daje dodatkowe możliwości inwestorowi;
  • oczywiście można też szukać zagranicznych ETF-ów z obligacjami antyinflacyjnymi, tu jednak dorzucimy sobie zmienność na rynku walut oprócz prowizji, to może się okazać, że w krótkim terminie nie da nam to za wiele.

 

Gdzie trzymać wolną gotówkę? Podsumowanie

Podsumowując, da się kilka rzeczy zrobić żeby nam te wolne środki pracowały, ale zanim włożymy w cokolwiek pieniądze, musimy dobrze zważyć ryzyka, poznać instrumenty i przemyśleć sobie cały proces!

 

Jeśli mamy możliwość posiadania oprocentowania wolnej gotówki na swoim koncie maklerskim, to jest to naprawdę fajna rzecz. Jeśli tego nie mamy warto pytać, dywersyfikować, może posiadać więcej rachunków niż nasz jeden główny? Bo poza tym to można trzymać kciuki żeby zrobił się z tego standard.

 

Można zarządzać gotówką i ją mentalnie księgować, pieniądze na inwestycje, ale chwilowo leżące na koncie oszczędnościowym – da się to robić. To mogą być nawet środki, które cały rok zbieracie po to żeby wpłacić je w grudniu na IKE czy IKZE, oczywiście o ile wcześniej nie będą potrzebne na inwestycje. Można też wybrać firmę lub aplikację inwestycyjną, która daje nam większą elastyczność w zarządzaniu środkami na inwestycje i na inne cele oferując dodatkowe usługi płatnicze.

 

Zarządzajcie środkami dzieląc co wychodzi z oszczędności na inwestycje i nie zapominajcie, ze w czasie inflacji warto walczyć o te punkty procentowe. Zawsze powtarzam, że lepiej przegrać mecz 3 do 4 niż od razu zrobić walkower, a pieniądze na nieoprocentowanym rachunku to jest walkower z inflacją, jak środki w tapczanie w gotówce – pod ręką, ale nawet nie próbują się bronić.

 

A jeśli sięgacie po instrumenty na koncie maklerskim: czytajcie, sprawdzajcie, liczcie i upewnijcie się, że dany instrument spełnia swoją rolę. To bardzo ważne, bo przez takie małe błędy niesprawdzenia opłat, szczegółów, możemy głupio stracić pieniądze.

 

Najważniejsza zasada pozostaje bez zmian: róbcie to na co macie wpływ. Znacie moją filozofia, te małe kroki często uczone na małym kapitale to jest rzecz, której kompletnie nie doceniamy, a później przy dużych kwotach robią ogromną robotę.

Picture of Tomek Jaroszek

Tomek Jaroszek

Jednoosobowa redakcja bloga Doradca.tv :)

Podobał Ci się tekst? Podziel się nim!

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Krzysiek
1 rok temu

Tomasz, a co sądzisz o kupowaniu krypto bezpośrednio na giełdach, a następnie wypłacanie assetów na swój portfel zewnętrzny (np. Ledger)?

Tomasz Jaroszek

Tomek Jaroszek

Cześć! Jestem Tomek. Pewnego dnia rzuciłem pracę na etacie i założyłem własną firmę oraz tego bloga. To była doskonała decyzja, a jeśli chcesz poznać tę historię lepiej, to koniecznie przeczytaj więcej o samym blogu.

Ulubione teksty
Szukaj
1
0
Would love your thoughts, please comment.x