Zbliża się doroczna konferencja dla polskich inwestorów – WallStreet, organizowana przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. To wyjątkowa konferencja, chociażby ze względu na lokalizację i długą tradycję na polskim rynku.
Zbliżą się 23. edycja konferencji WallStreet w Karpaczu. W tym roku po raz kolejny będę nie tylko uczestnikiem, ale też prelegentem. Jak zawsze będzie mi miło spotkać znajome twarze, ale nie ukrywam, że największą frajdę sprawia mi poznawanie ludzi, którzy przyjechali tam po raz pierwszy i dopiero odkrywają świat giełdy.
Ten tekst jest właśnie dla tych, którzy wybierają się do Karpacza po raz pierwszy albo drugi i chcieliby maksymalnie wykorzystać spędzony tam czas.
Herosi Rynków Kapitałowych
Zanim do rzeczy, w tym roku WallStreet jest dla mnie wyjątkowe jeszcze z jednego powodu. Zostałem nominowany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych w kategorii blogera giełdowego roku oraz w kategorii edukatora za cykl Śladami Warrena Buffetta, który robimy razem z Przemkiem Gerschmannem z Equity Magazine do nagrody Herosa Rynku Kapitałowego!
To kosmiczne wyróżnienie, w szczególności, że w tej drugiej kategorii nasz blogerski duet to jedyna inicjatywa pochodząca oddolnie od inwestorów. Nasza konkurencja to domy maklerskie, Fundacja GPW i PKN Orlen. Trzeba przyznać, że towarzystwo doborowe, dlatego już samą nominację uważamy za ogromne wyróżnienie.
Szczerze zachęcam do wzięcia udziału w głosowaniu – to od decyzji inwestorów zależy kto dostanie w Karpaczu statuetki. Głosować można pod tym prostym formularzem, zajmuje to dosłownie chwilę a po głosowaniu pojawia się kod zniżkowy na konferencję WallStreet.
Dlaczego warto pojechać na WallStreet?
No dobra, teraz można przejść do meritum. Dlaczego warto jechać na weekend do Karpacza, jeśli jest się inwestorem indywidualnym. Argumentów pewnie zebrałbym więcej, ale te 4 wydają mi się najważniejsze i najbardziej konkretne w kontekście początkujących inwestorów, którzy dopiero zamierzają wgryzać się w temat.
1. Konkretna, merytoryczna wiedza
Jeśli spojrzycie na harmonogram wykładów, szybko zdacie sobie sprawę, że nie da się ogarnąć wszystkiego. Struktura planu jest taka, że trzeba wybrać zestaw wykładów, które nas interesują – na wszystkie nie da się po prostu fizycznie wybrać.
W programie jest dużo merytoryki i mało fajerwerków. Jeśli ktoś jest przyzwyczajony do wykładów w formie show na dużych scenach, w świetle reflektorów i kamer, to może się zdziwić. Prelegent, prezentacja wypchana konkretami, a czasami dodatkowa dyskusja już po wykładzie, jeśli pytań jest dużo.
Rada dla początkujących: wybierz sobie konkretne wykłady, na których Ci najbardziej zależy, zakreśl je w planie i przygotuj się wcześniej do tematu. Może są jakieś pytania, które już dzisiaj chcesz zadać, widząc sam temat wykładu?
2. Dostęp do spółek z GPW
Wydaje mi się, że to jest najbardziej niedoceniana część całej konferencji – targi spółek. Mamy z reguły kilkadziesiąt stoisk spółek z GPW i NewConnect, a w ubiegłym roku także startupów, które przymierzają się do crowdfundingu udziałowego. Spore zainteresowanie inwestorów zaowocowało mniejszym eventem, odbywającym się w piątek: WallStreet Crowdfunding & Start-up Friday.
Możecie dobrze przygotować się jeszcze przed konferencją, sprawdzić czy spółka, która Was interesuje będzie na targach i wcześniej dobrze określić czego tak naprawdę chcecie się dowiedzieć. Później już tylko egzekucja planu, czyli rozmowa z przedstawicielami spółki na stoisku. Czasem będzie to ktoś do relacji inwestorskich lub marketingu, a czasem można trafić na prezesa lub kogoś z zarządu. Wtedy tym bardziej trzeba wykorzystać okazję i porozmawiać!
3. Networking z prawdziwego zdarzenia
Uczestnicy konferencji są przez cały czas w jednym hotelu. Oczywiście można iść na długi spacer do miasta albo nawet łazić po górach i cieszyć się przyrodą, ale WallStreet to przede wszystkim okazja do poznania różnych ludzi. Wbrew pozorom, nie chodzi mi tylko o prelegentów czy prezesów spółek, ale właśnie o innych inwestorów, którzy swoim doświadczeniem chętnie się dzielą.
Na jednej z konferencji spotkałem człowieka, który współpracował z Apple przy dystrybucji telefonów do sieci sklepów w Niemczech. Brzmi jak ciekawostka zawodowa, ale dla inwestora to niebywale cenna wiedza – gadaliśmy prawie dwie godziny przy kawie, a ja dzięki tej rozmowie dużo lepiej zrozumiałem okrutnie skuteczny mechanizm sprzedażowy Apple. Nie muszę dodawać, że nie dowiedziałem się tego od prelegenta konferencji, a po prostu od innego uczestnika.
4. Konferencja bez rozpraszaczy
Przyznam szczerze, że to jest coś, co doceniłem dopiero z wiekiem. Jeśli nie zabierasz ze sobą żadnej pracy i faktycznie przeznaczasz cały czas na konferencję, to możesz relaksować się w ogromnym hotelu albo zająć tematem inwestycji i korzystać z tego, co ma WallStreet do zaoferowania. Nie masz innych opcji. Tak czy inaczej, wygrywasz ? Wyjedziesz z tej konferencji bogatszy w wiedzę i doświadczenie albo wypoczęty. A może nawet jedno i drugie.
Słuchałem ostatnio rewelacyjnego podcastu Tima Ferrissa, jego gościem był Neil Gaiman, który opowiadał o procesie kreatywnym tworzenia jego historii. Facet jest niesamowity! Przyznał, że tworząc najlepsze książki i powieści graficzne wychodził z założenia, że w czasie twórczym może pisać lub nie robić nic. To jego dwie opcje. Pamiętajcie, że nic to nic – nie może być to czynność typu czytanie, słuchanie muzyki, korzystanie z telefonu itp. Patrzysz się przed siebie albo piszesz. I tak oto powstały najwybitniejsze dzieła Gaimana.
Będąc w Warszawie, Krakowie, Poznaniu czy Wrocławiu, rozpraszaczy jest naprawdę bardzo dużo. Poza tym konferencje, w których możesz wrócić wieczorem do domu i przyjść na drugi dzień rano wybijają Cię z pewnego rytmu konferencji.
Ja czekam na…
Zacząłem się już szykować do swojego wykładu i serdecznie na niego zapraszam, ale przyznaję, że sam jako uczestnik chętnie zobaczę kilka innych wystąpień i już na nie czekam. Pełny program znajdziecie oczywiście na stronie konferencji WallStreet, poniżej wybrany przeze mnie zestaw, który planuję w tym roku:
- spotkanie z prezesem Kicińskim – abstrahując od tego, że to mega fajny człowiek, z którym miałem okazję przeprowadzić kilka wywiadów – jest drugie dno tego spotkania. Zbliżają się targi E3, zbliża się podanie daty premiery Cyberpunka, a prezes nie pojawia się na tego typu konferencjach. Dla mnie to jasny sygnał, że będzie chciał coś powiedzieć lub podgrzać atmosferę wśród inwestorów przed targami
- panel dyskusyjny o branży producentów gier prowadzony przez Alberta Rokickiego. W panelu bierze udział jedna z moich ulubionych i najważniejszych spółek w portfelu, będzie prezes 11 bit studios. Po cichu mam nadzieję, że zostanie na tyle dłużej, że uda mi się z nim porozmawiać.
- forum akcjonariat – wiadomo, spółki, spółki spółki
- wykład Przemka Gerschmanna z Equity Magazine o inwestowaniu skoncentrowanym.
- pułapki księgowości producentów gier z GPW dr Jacka Walca – arcyciekawy temat, chociaż boję się, że będę się w tym czasie przygotowywał do swojego wykładu i mogę ten niestety opuścić.
- 7 wskazówek skutecznego tradingu na GPW – obowiązkowy wykład od doświadczonego inwestora. Konrad Ryczko po prostu wymiata. Nie wiem czy wszyscy to wiedzą, ale to moim zdaniem wykład, na którym zabraknie miejsc na sali, a później i tak nikt z niej Konrada szybko nie wypuści.
- na niedzielę przewiduję duet Skrzypczak & Chodkowski.
A tutaj macie przy okazji filmik jak wyglądała ubiegłoroczna edycja:
Do zobaczenia w Karpaczu!
To też dobra okazja żeby się spotkać, poznać, przybić piątkę i pogadać o giełdzie i nie tylko. Do wszystkich, dla których podejście do obcej osoby i zagadanie jest problemem – spokojnie, ja też mam takie opory na innych konferencjach. Po prostu na finansowych mam nieco łatwiej, bo to do mnie częściej podchodzą i po tylu latach znam naprawdę dużo osób, które regularnie pojawiają się na takich spotkaniach. Wiem, że w szczególności jak jest się pierwszy raz na konferencji, takie podchodzenie do obcych ludzi jest trudne. To absolutnie normalne, większość ludzi ma ten problem.
PS. Mam brodę. Na zdjęciach konferencji WallStreet są fotki z ubiegłego roku, więc jeśli nie oglądasz mojego kanału na YouTube i nie jesteś na bieżąco, to możesz się zdziwić. Niektórzy serio nie poznają od razu, że to ja ;)