Jak Polacy planują świąteczne wydatki? Czy kupujemy z dużym wyprzedzeniem? Czy udajemy się w wir świątecznych zakupów na ostatnią chwilę? Dzięki pomocy firmy NEUROHM Polska, możemy to sprawdzić za pomocą badania.
Firmy bombardują nas reklamami świątecznymi od początku listopada. Teoretycznie moglibyśmy zaplanować wszystkie prezenty i pozostałe zakupy, zrobić przemyślaną listę, zamówić większość przez Internet i zdecydowanie oszczędzić pieniądze dzięki takiemu podejściu. Wydaje się również, że każdy ekspert bankowy i każdy bloger finansowy opowiada co roku jak to zrobić, żeby było rozsądnie i oszczędnie. Jednak szaleństwo zakupów, zatłoczone centra handlowe i gigantyczne budżety firm na reklamę wygrywają.
Firma badawcza NEUROHM Polska przeprowadziła dla Doradca.tv ankietę dotyczącą wydatków świątecznych. Dzięki ich innowacyjnej metodzie badania czasów reakcji BIOCODE™ dowiedzieliśmy się nie tylko co ankietowani zadeklarowali, ale też jak bardzo są do tych deklaracji przekonani. Im szybsza odpowiedź TAK lub NIE, tym większa pewność postawy. Jakie wnioski płyną z tego sondażu?
Wyniki badania
Michał Banach, Dyrektor Zarządzający w NUROHM Polska: Staramy się dobrze gospodarować finansami i lepiej planować na co i ile wydajemy. Aż 50% badanych przyznaje, że prowadzi domowy budżet, a ponad 30% poświęca się temu z pełnym przekonaniem. Nieco gorzej wychodzi nam spisywanie naszych wydatków, no bo po co, skoro w każdej chwili możemy wejść w historię konta? Prawie 60% ankietowanych otwarcie potwierdza, że nie prowadzi spisu wydatków, z czego połowa z pewnością tego nie robi. Co do planowania wydatków przed świętami zdania są podzielone. Około 40% respondentów zgadza się z tym stwierdzeniem, jednak zbliżona liczba stanęła w opozycji. W obydwu przypadkach przekonanych swojej odpowiedzi jest 20% badanych. Przecież wiemy jak ciężko jest planować wydatki w okresie świątecznym, kiedy każda sklepowa witryna kusi nas pięknymi dekoracjami i okazyjnymi przecenami.
Dlatego też ciężko jest nam określić ile wydaliśmy, czy też wydamy na prezenty. Ponad 60% ankietowanych nie pamięta ile kosztowały ich wydatki na poprzednie święta, a połowa nie wie ile wyda w tym roku. Przy obydwu stwierdzeniach ponad 20% z nich jest pewnych swoich deklaracji. Wierzymy jednak w to, że za rok będzie inaczej i opanujemy szał zakupów. Widać to po niższej liczbie odpowiedzi przeczących na stwierdzenie w przyszłym roku na pewno zaplanuję wydatki na święta. Niestety mniejsze jest także wewnętrzne przekonanie badanych, tylko 15% wierzy w to, że faktycznie im się uda.
Na co dzień jesteśmy za bardzo zabiegani, dlatego nie mamy czasu myśleć o kupowaniu prezentów na długo przed świętami. Ponad 60% naszych respondentów nie kupuje prezentów z dużym wyprzedzeniem, a prawie połowa otwarcie przyznaje, że kupuje prezenty na ostatnią chwilę. Zarówno w pierwszym, jaki i w drugim przypadku połowa z nich mówi o tym z dużym przekonaniem. W dobie Internetu, kiedy wszystko możemy załatwić bez wychodzenia z domu i spędzania godzin w galeriach handlowych, świąteczne podarunki w dużej mierze kupujemy online. Jednak niektóre prezenty wolimy namacalnie sprawdzić. Pokazują to wyniki badania. 67% badanych deklaruje, że kupuje prezenty przez Internet, jednak 30% nie jest co do tego w pełni przekonana.
Rozsądek przegrywa z marketingiem
Tomasz Jaroszek, bloger Doradca.TV: Badanie było przeprowadzane na w miarę świadomych finansowo Internautach, bo jednak większość była czytelnikami finansowych blogów. Pomimo takiej grupy docelowej, okazało się, że prowadzenie budżetu domowego jest dużym wyzwaniem i jakikolwiek spis wydatków przed świętami nie jest wcale standardem. Nie wiemy ile wydaliśmy w ubiegłe święta, więc trudno spodziewać się, że w tym roku zaczniemy prowadzić dokładny spis wydatków.
Wyniki pokazują również, że ulegamy szaleństwu zakupów i nie zamawiamy nic z wyprzedzeniem. Dzięki planowaniu wydatków, wcześniejszemu zamawianiu prezentów czy innych zakupów oraz korzystaniu z promocji w sieci, czy chociażby Dnia Darmowej Dostawy, możemy zaoszczędzić nawet kilkaset złotych na świątecznych zakupach. Tymczasem wolimy kupować bez planu i na ostatnią chwilę.
Istotna jest w tym edukacja finansowa – jak planować wydatki, robić budżet i finalnie jak oszczędzać. Banki wydają się o tyle niewiarygodne, że nawet jeśli poprzez swoje akcje edukacyjne zachęcają do oszczędzania i planowania wydatków, to na koniec roku i tak wszystko ustępuje akcji kredytowej. Ostatni kwartał jest bardzo istotny z perspektywy wyników i mówiąc kolokwialnie: są to bankowe „żniwa kredytowe”. Reklamy skierowane są głównie do klientów detalicznych i z każdym rokiem banki posuwają się o krok dalej: eksponując niespełnione marzenia klientów i używając emocji do sprzedawania kredytów na cel nieokreślony.
Pożyczka, kredyt czy jakiekolwiek zobowiązane to poważna decyzja i powinna być przemyślana. Mam nadzieję, że wygra rozsądek klientów z marketingiem banków, bo dużo lepiej jest zaplanować wydatki na przyszłoroczne święta niż przez cały rok spłacać zobowiązania za święta ubiegłe.
Komentarze ekspertów w formacie mp3 są do pobrania pod linkiem wraz z zestawem grafik:
https://www.dropbox.com/sh/jinb9yjv1qt2yo4/AAAixLqKv0alppsKDS-heR9ca?dl=0