Inwestowanie pasywne w swoim założeniu jest bajecznie proste i namawiam do niego od lat dosłownie każdego. Jednak można podejść do tematu na kilka sposobów i jednym z nich jest portfel pasywny budowany całkowicie samodzielnie. Jak to zrobić?
Pasywna rewolucja dzieje się na naszych oczach i coraz więcej Polaków będzie sięgać po instrumenty do długoterminowego inwestowania, jakimi są fundusze ETF. Poza tym pierwszy raz od pół wieku spadła wartość akcji i obligacji na świecie – to świetny moment, żeby co najmniej zacząć się uczyć!
W #98 odcinku podcastu Nic za darmo skupiam się na metodzie samodzielnego budowania portfela pasywnego. Co to znaczy? Nie zdajemy się na żadna firmę, żadnego robodoradcę, żadnego bankiera. Po prostu siadamy sami przy biurku, robimy plan i co miesiąc samodzielnie dokonujemy zakupów zgodnie z naszą strategią.
W tym odcinku:
Strategia strategią, tu pomysłów jest wiele, ale pamiętajmy, że w inwestowaniu pasywnym kluczowa jest egzekucja, czyli żebyście serio miesiąc w miesiąc strategię realizowali.
Można też posłuchać odcinka na Spotify lub Apple Podcasts. Jest również wersja YouTube (tutaj zawsze warto podyskutować w komentarzach)
WealthSeed z dniem 7 czerwca 2023 roku zakończył oferowanie usług maklerskich klientom indywidualnym. Więcej szczegółów o tej zmianie znajdziecie na tej stronie: https://www.wealthseed.eu/faq-wypowiedzenie-umowy/
Seria edukacyjna o ETF-ach przy której współpracowaliśmy pozostaje na blogu w celach edukacyjnych – w materiale znajdziecie tu dużo ciekawych informacji o inwestowaniu pasywnym i ETF-ach, ale miejcie na uwadze, że dane dotyczące WealthSeed można uznać za nieaktualne.
Inwestowanie pasywne opiera się na założeniu, że inwestor indywidualny ma małe szanse na samodzielnie pokonanie rynku. W związku z tym nie próbuje pokonać średnich rynkowych, a próbuje je odzwierciedlić. To oznacza zakup całego rynku w odpowiednich proporcjach.
Z kolei w naszej strategii zawiera się to, co kryje się pod słowem „rynek”. Gdy mówię „rynek”, mogę myśleć o konkretnej giełdzie, o regionie, a może nawet o całym świecie. Z kolei, gdy buduje się portfel i określa jakie rynki będą w nim ujęte, ustala się też instrumenty i proporcje pomiędzy akcjami i obligacjami. Tutaj zasada jest bajecznie prosta – im więcej akcji, tym portfel agresywniejszy, a im więcej obligacji, tym bezpieczniej. Dlatego najpopularniejszy portfel świata, tzw. 60:40 to nic innego jak 60 proc. akcji i 40 proc. obligacji.
Kiedyś inwestowanie pasywne było w Polsce albo trudno dostępne albo relatywnie drogie. Dzisiaj, dzięki rozwojowi rynków finałowych i technologii naprawdę można dzisiaj robić cudowne rzeczy – kupować zdywersyfikowane koszyki instrumentów przez ETF-y, kupować je przez konto maklerskie (dzisiaj wręcz w aplikacji) i zacząć budować portfel od symbolicznych 100 zł. Wydaje mi się, ze często tego nie doceniamy, ze żyjemy w niesamowitych czasach.
Omówione w odcinku przykładowe portfele to pomysły inwestycyjne, których zapewne moglibyśmy dodać jeszcze dziesiątki, ale wszystkie te metody łączy wspólna filozofia inwestowania pasywnego. W tej filozofii jest kilka ważnych elementów, o których nie można zapominać:
Tomasz Pupka-Lipiński z WealthSeed bardzo dobrze podsumował budowę własnego portfela takim oto akapitem w jednym z tekstów na blogu:
„Budowa portfela inwestycyjnego z pewnością nie jest zadaniem łatwym, jednak nie jest tak skomplikowana jak wydaje się na pierwszy rzut oka. Kluczowe w jego budowie jest po pierwsze zrozumienie swoich własnych celów i oczekiwań, zależności pomiędzy potencjalnym wzrostem i ryzykiem oraz spektrum aktywów inwestycyjnych i ich charakterystyki w zakresie właśnie potencjalnego wzrostu i ryzyka. Starajmy się budować portfel, który rozumiemy, dlaczego jest taki a nie inny, jak spełnia nasze cele, a przede wszystkim taki, z którym czujemy się dobrze.”
Na koniec: mam dobrą i złą wiadomość. Dobra jest taka, że nigdy nie było tak łatwo – setki, a właściwie już tysiące instrumentów są na wyciągnięcie ręki polskiego inwestora, dziesiątki kombinacji portfeli i coraz niższe koszty. Portfel pasywny można dzisiaj zbudować samodzielnie. Zła wiadomość jest taka, że w zalewie instrumentów i możliwości, wiele osób poddaje się i odpuszcza temat. Jeśli przemawia do Was idea pasywnego inwestowania, nie odkładajcie tego na nie wiadomo kiedy, bo warunki do zbudowania portfela są naprawdę sensowne: dużo lepsze wyceny na obligacjach i akcjach. Tylko trzeba poświęcić trochę czasu i zaangażowania żeby faktycznie ten portfel odpowiadał naszym wymaganiom i był dopasowany do naszego ryzyka. Jak już to raz zrobicie, to później macie instrukcje obsługi gotową i trzeba ją po prostu konsekwentnie realizować.